Wśród ruin mieliśmy okazję zobaczyć:
- Świątynie Inskrypcji
- Świątynie Hrabiego
- Świątynie Krzyża, Słońca i Ulistionego Krzyża
- ruiny pałacu
- boisko do gry w pelote, czyli tamtejsza piłkę nożną
- pozostałości kamiennego akweduktu, który prowadził wodę z rzeki Otulum
W 1987 roku ruiny wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Początkowo zraziła nad duża liczba turystów stojących w kolejce po bilety i sprzedawcy rzucający się na nas stado wilków. Jednak już na szczycie ruin nie była aż takich tłumów, dało się znaleźć chwilkę dla siebie na zadumę nad minionymi czasami i nietrwałością nawet najpotężniejszych cywilizacji. Podobała nam się otaczająca cały kompleks dzika dżungla, z której emanował spokój co jakiś czas zakłócany rykiem dzikich zwierząt.
Nie martwcie się, nie były to prawdziwe zwierzęta tylko sprzedawcy instrumentów naśladujących zwierzęce odgłosy. A może jedno i drugie? Kto wie.
Niedługo opuszczamy Palenque i udajemy się do przepięknego Bakalar zwanego Laguną Siedmiu Kolorów.