niedziela, 8 marca 2015

San Cristobal de las Casas i kościół w Chamuli, czyli pijemy wódkę i coca colę podczas mszy

Jesteśmy w San Cristobal de las Casas w stanie Chiapas od kilku dni. Prowadzimy warsztaty w przedszkolu, które jest połączeniem szkoły waldorfskiej, montesori i innych.
San Cristobal jest dość małym uroczym miasteczkiem, gdzie na każdym kroku widać lokalnych indigenes w tradycyjnych strojach. Jest również trochę turystów.
Wczoraj pojechaliśmy na 1 dzień do Chamuli zamieszkanej przez indian z plemienia Tzotzil.
Noszą charakterystyczne stroje z włochatej wełny. W przypadku kobiet są to czarne włochate spódnice i bluzki w tonacji fioletowo-bordowej, czyli moja kolorystyka ;) Może dlatego czuję się tu dość swojsko. Mężczyźni noszą włochate czarne lub białe kubraki. Centralnym punktem miejscowości jest malowniczy kościół San Juan, łączący w sobie religię katolicką i tradycje indiańskie. Miejsce to robi niesamowite, mistyczne wrażenie. Cała ziemia wewnątrz kościoła wysłana jest igliwiem, gdzieniegdzie wystają skupiska świec. Dookoła figury świętych z zawieszonymi na szyji lusterkami. Wszędzie unosi się intensywny zapach kadzidła o zapachu leśnym. Nie ma ławek, wszyscy siedzą na igliwiu. Atmosfera jest z jednej strony wzniosła, z drugiej swojska i domowa. Natrafiliśmy akurat na ceremonię podczas której spora grupa indian modliła się żarliwie i tańczyła do monotonnej muzyki, a jakoś kobietę okadzaną żywą kurą. Rytuał ten ponoć służy oczyszczeniu energii, wygnaniu złych mocy.
Ceremonia zakończyła się wspólnym piciem Posh - czyli wódki z kukurydzy i Coca-Coli przez wszystkich obecnych. My tez się nie wymigaliśmy.
Niewątpliwie wzbudzaliśmy wśród lokalnych mieszkańców niezłe zaciekawienie w bardzo pozytywnych tego słowa znaczeniu. A to głównie za sprawą słodziutkiego Roszka, który wzbudził poruszenie w sercach niewiast i dzieci. Co chwila ofiarowywały nam zrobione przez siebie wianki z igliwie i uśmiechały się zalotnie ;)
Roszek jako gwiazdeczka był w siódmym niebie. Z pewnością chcemy jeszcze tam wrócić i pokazać tamtejszym dzieciom nasz teatrzyk cieni.







Brak komentarzy :

Prześlij komentarz